Najgorsza lektora ktora czytalem, to bez watpienia tytol z podstawowki, a mianowicie "Kajtkowe przygody''. Toz to nudne bylo i czytajac, ksiazka ciagnela sie w nieskonczonosc...
Najciekawsza? Hmmm... Bez watpienia Krzyzacy. Bardzo przyjemnie mi sie czytalo lekturke. Miala ten swietny klimat sredniowiecza. ;p
|