Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Shanhaevel
Już widzę walkę wręcz 1 vs 5... Właśnie po to opłaca się mieć broń palną i umieć się nią posługiwać.
|
znam takich ludzi co by se poradzili 1 vs 5 n ale ogolnie , zwykly czlowiek nie ma szans.
palna nie koniecznie , wystarczy kastet. Kiedyś (na te wakacje) koleś postury cytrynowego (no może trochę masywniejszy , ale na pewno chudszy ode mnie) z kastetem na łapie pobił ojca i wujka mego kolegi ( jeden 90 kg , drugi 110) , jednego trafił w nos ze aż upadł i zalał się krwią , a drugiego w głowę. Ogólnie to karetka przyjechała. Ale akurat na piwie siedział ich szwagier (chlopak jeden z najbardziej umięśnionych u nas , koleś dobrych parę lat ćwiczy z 50+ w łapie ma) to tylko podszedł do tego z kastetem , kopa w udo , cepa w locie i koleś przepraszał.
Ale teraz ten koleś (ten z kastetem) siedzi w kryminale za morderstwo (ale nikt nie radzi mu wychodzić bo wyrok podpisany)
Czyli wniosek taki , ze trochę odwagi , kastet na łapę i można próbować swoich sil w nierównej walce... na zwykłych nic nie ćwiczących kolesi powinno podziałać.
W solówce kastet to trochę nie honorowe , ale gdy napada cie paru kolesi wtedy nie widzę nic przeciwko.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Wylansowany
A jest przewidziana opcja, że bomba wybuchnie jak wszyscy będą zabierali swoje rzeczy, a gdyby nie robili tego, to wyszliby spokojnie i nikomu nic by się nie stało?
|
nie ja to wymyślałem. No ale tu chyba chodziło o rzeczy przyboczne , czyli plecak bo ten mas przy sobie na lekcjach. A kurtki w Belgi (w tej szkole co ja się uczyłem) wisiały na wieszakach które były pod klasa , wiec wychodząc można było je brać.