Chciałbym nawiązać do tego, że we Flow przez te 3 wojny, panowała pełna mobilizacja, mimo że nie raz się dostało, że bolało. Po przegranym openie/akcji była zawsze gadka co było źle i po drugie mobilizowaliśmy się tekstami "Dobra, to ogarniemy następnym razem, bądźcie jutro". W sumie najważniejszym momentem była wojna, a przede wszystkim 2 walki przed double expem. Mogliśmy tak naprawdę stracić serwer, było o krok do tego. Wtedy były walki od rana do wieczora (nawet do 3-4 rano akcje były) i były wyniki przekraczające 100 fragów dla każdej ze stron..(Jak się nie mylę, to chyba przez kilka dni bota nie było) Byliśmy nie dość, że bez siana, zjechane levele, rsy, braki w eq to jeszcze wyczerpani po tu godzinach walk bez końca, pamiętam, że spałem niewiele przez te 2 pamiętne dni.. to wtedy właśnie pokazaliśmy klasę, tym że nie daliśmy się i potrafimy grać zespołowo. Każdy wysyłał kasę do jednego chara, Ci co mieli jakieś looty to wysyłali do Xomerka (ja wszystkie moje looty i pieniądze też oddałem) i sprzedawaliśmy looty przez cały dzień by zebrać jak najwięcej kasy i postawić wszystko na jedną kartę. Zaangażowana była cała gildia, kto mógł to reali pytał by byli jak coś (Elinta nawet swoją dziewczynę ogarnął!

) Pamiętam jak jeszcze powiedziałem do Elvena przed tym ostatecznym OB "Dzięki za grę, fajnie się orało na tym servie". Postawiliśmy wszystko na jedną kartę i jak widać opłaciło się.
@Gonzo
O niee !!! Nie mogliśmy wyjść z THAIS łodzi.... oo nieeee!!! yyy... ale zaraz co jest w Thais prócz Inq blessów? Rozumiem, że uber exp na słynnych 'THAIS RATY'?