Mój pierwszy desert - no pvp, więc spokojnie.
Za to następne... jako, że grałem druidem, to dość często chodziłem ze znajomymi na deserta (chyba z 6 razy tym charem robiłem), lecz szczególnie pamiętam ten "raz" na około 65 lvlu. Znudzony kilknąłem na mini-mapkę i czytam forum

myśląc, że już jestem obok jakiegoś zejścia, włączam tibię a tam... wpakowałem się w 4 fd, a postać na redzie (druid ma mało hp

) ale szybko exura gran, utani gran hur i uciekłem

Quest zakończył się pomyślnie, jak zawsze (choć niewiele brakowało, 4 fd mogą dowalić)