Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
A ja, ucząc się w liceum, w którym według uczniów innych liceów jest zap*erdol i wyścig szczórów, oprócz matmy i fizy na każdej lekcji robię swoje. Olewam wszystkie przedmioty i mam 2-7h fizyki dziennie, bez nauki w domu.
Dla jasności - także klasa maturalna. III LO w Opolu, według ostatniego rankingu jaki widziałem 14. w Polsce.
|
W mojej starej szkole (swego czasu 3? w Polsce) w ogóle się nie uczyłam - ani w klasie maturalnej, ani w żadnej wcześniejszej. Rzeczy zapamiętane z lekcji starczały mi na to 4.
W klasie maturalnej zniknęła część niepotrzebnych przedmiotów w stylu geografii, biologii, chemii, fizyki (w zależności, kto co na maturze pisał), lecz za to dodano wosy, woki, pp i inne dziwne rzeczy. Pod koniec roku nauczyciele w ogóle odpuścili i pozwalali nawet do szkoły nie chodzić, byśmy mieli więcej czasu w domu na przygotowywania do matury ;].
@up
Lecz nie dla każdego wysoki wynik z polskiego jest aż tak ważny, wiele osób ten przedmiot chce tylko zdać.
@down
Nauczyciele opanowali sztukę straszenia do perfekcji. Nie zauważyłam, by polski był trudny, a humanista ze mnie żaden.