Cytuj:
Oryginalnie napisane przez hoomik
Z CSI sie smieja, a House niby lepszy? Dostaje pacjenta, diagnoza nr 1, fail, diagnoza nr 2, fail, pacjent bliski smierci, wszyscy sie z tym godza, i nagle House patrzy sie na wzorek na tapecie i doznaje olsnienia na 2.5 minuty przed koncem epa. Tak wyglada kazdy odcinek z dotychczasowych 6 sezonow.
Oh riiiiiiiiiiiiight, watek pseudomilosny wprowadzili kilka epow temu. Wyniki ogladalnosci musialy byc porazajace, skoro posunieto sie do tak oklepanego rozwiazania.
|
LOl to żeś sobie zgeneralizował. Wcale nie było wątków z psychiatrykami, amber, licencja hausa, rotacje w zespole, brak zespołu, końcówka 5S i jakieś inne pierdoły, których nie chcę mi się przypominać. Nawet gdyby każdy odcinek Hausa wyglądał tak liniowo pod względem tego co się dzieje, to sposób, w jaki to się dzieje bije na głowę Californication i mogę to oglądać w każdym odcinku.
Poza Housem, to wacznałem w końcu Premonition. Może być.