[eerion]

No wiesz, to tak jakbym powiedział, że nie podoba mi się Orgri, bo jest w Durotarze, a ja wolę popatrzeć sobie na pustynie w xxx (losowa gra z pustyniami i imba grafą). Gramy w Wowa - oceniaj na podstawie WoWa.

"Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca?" - magiczny cytat z ferdydurke. Mówie, że dla mnie Stormwind jest kompletnie oklepany i przez to - nieciekawy.

Za pusto. Wspaniały przykład na to, jak takie piękne miasto (w jeszcze piękniejszej okolicy [Eversong uważam ze jedną z najpiękniejszych krainy w WoWie]) może się tak marnować.

Ulice - jak najbardziej.
Ale bary to są fajne

IF to symbol potęgi i odporności. Gdyby tak zamknąć bramy IF, to chyba jako jedyne (z wyjątkiem UC) przetrwałoby jakikolwiek kataklizm.

Co ty . Jedno dobre trzęsienie ziemii w pobliżu i kaput
UC też by skapuciło. Trzęsienia są najgroźniejsze dla tego, co jest pod powierzchnią

Gdyby nie windy, stawiałbym je na równi z IF.

Mówisz, że schody trzeba było zrobić? Może i tak...

Cóż, są to odpowiedniki miast w Hordzie - TB i SM, kompletnie opuszczone. W TB nie widzę nic szczególnego, wielka wioska, gdyby w Cata jakimś cudem Mulgore zostało zatopione i woda byłaby na poziomie TB, byłoby całkiem fajnie.

Właśnie fajna indiańska wioska. Z przyjemną odpowiednią muzyczką i swojskim klimacikiem.
Aaah. I've been expecting you ^^

1. Orgri jest bardzo fajnym miastem. Budowa już dawno została skończona, taki jest po prostu styl orków.

No, niedługo Garrosh będzie fortyfikował miasto, troszku się zmieni

2. Mimo tego, że za główną rasę uważa się ludzi, to praktycznie za główne miasto ally uważa się IF - jest tam więcej ludzi i jest po prostu piękne.

A tam pięknie .

1. Chyba nie masz mu za złe tego, że przeżył?

Nie o to chodzi. Chodzi o to, jak pokazuje to wszystko blizzard.

2. Pamiętasz quest chain w IC z tym paladynem na południe od Argent Tournament. Niektórzy paladyni są tak święci (w sensie - światło czuwa nad nimi o wiele bardziej), że żadne zło na nich nie zadziała. Wyobrażasz sobie, żeby LK zamienił Tirona w DK? To niemożliwe. Paladyn w IC nie zamienił się w dk albo ud, po prostu plaga go zabijała. Bolvar opiera się sile LK, bo światło wciąż nad nim czuwa. Dodaj do tego płomień Alextraszy. Saurfang Jr. oddał się mocy LK, bo okazał się słaby (tzw. Bloodlust). Nie można porównywać Bolvara do S.Jr.

Saurfang nie oddał się mocy Bolvara. On zginął od ciosu frostmourne'a - broni, która wysysa duszę. A gdy LK zdobywa duszę to ma nad nią pełną kontrolę. Przykład? Uther the Lightbringer - jeden z potężniejszych paladynów. Dostał małe "chlast" z frostmourne'a i tyle go widzieli (dobra, ja tam w W3 zrobiłem mu zerg ghulami, ale nieważne). Myślisz, że z kimkolwiek byłoby inaczej? Alexstrasza jest królową życia, lecz nie sprawa to, że jest odporna na plagę, co pokazuje fakt, że ruby dragonshrine zostałoby zdobyte przez plagę, gdyby nie wojska alliance i hordy. Ani światło (naaru), ani królowa życia (Alexstrasza) nie uratowały paladyna. Jedyne co dały mu to spokojna śmierć, bez zamieniania się w undeada. I tutaj jest pies pogrzebany - zamienić się w undeada (typowy ghul z IC z 10k życia jak w scourgeholme ), a mieć wyssaną duszę i został zawładniętym przez Lich Kinga - big difference. Bolvar opiera się zamienieniu w DK, ponieważ LK go przypala, zamiast zrobić mu drugi otwór w dupie za pomocą frostmourna. Taka prawda. Nie ma żadnych logicznych wytłumaczeń, dlaczego Bolvar jest traktowany specjalnie. Dodatkowy argument - Przy wejściu do Icecrown Citadel Rajd, Lich King mówi - "Mogłeś być najpotężniejszym z moich DK Tirionie". Lich King chciał zdobyć duszę Tiriona - po to właśnie zaatakował Light's Hope Chapel podczas questu startowego DK. Po to rzucił tam Morgraina z Corrupted Ashbringerem - by zgnieść jakikolwiek opór, zabić swego najgroźniejszego żywego wroga i zamienić w najpotężniejszego (nieżywego ) sługę.
Ale nie.
"Nie będę ci służył"
"Bierz do buzi i udawaj, że to biszkopt <chlast frostmournem w pape>"

Tak naprawdę najpotężniejszym DK wciąż jest Arthas. Lich King go tylko opętał, on siedzi w Frostmournie i Hełmie.

Nie. Lore mówi na ten temat coś zupełnie innego. Arthas połączył się z Ner'zhulem/lich kingiem. W tym momencie przestał być tylko Arthasem Menethilem oraz przestał być Death Knightem.

Nie zabiliśmy K'T. Jego fizyczna forma nie została zniszczona, a póki istnieje, istnieje i lisz.

Lorowo Kel'Thuzad został zabity.

*Kel'thuzad seems to have been killed, but his Phylactery was given to the treacherous Father Inigo Montoy, and he's now back in action.

- Possibly this was the Lich King's plan all along (i.e. "sacrifiing" Kel'thuzad as a means to corrupt the heroes... he has done it before, remember? I guess it sucks to be Kel'thuzad in his schemes http://elitistjerks.com/images/smilies/biggrin.gif )

Ogólnie na ten temat była dość długa debata i w ostateczności rozgryziono wsio (dlaczego Darion Morgraine wrócił z outlandu i stał się DK, co się stało z Aleandrosem i co wydarzyło się w starym Naxxie).

Nie zapominaj, że był wtedy otoczony swoimi najpotężniejszymi sługami (tak przynajmniej myślał).

Nie. Jego najpotęzniejszymi sługami był Anub'Arak, był Kel'Thuzad, był Sapphirion. Po przebudzeniu także Sindragrosa. Darion był może po nich. Był potężny - owszem. Lecz ustępował wyżej wymienionym.

On, póki co, nie może tego zrobić.

Czego nie może zrobić?
Lastu-chlastu na Bolvim? Bez jaj, jakiś konkretny argumencik plax?

Poza tym nie wiemy wciąż, jak wygląda walka z LK. Osobiście spodziewam się wielu lore'owych akcji.

Oczywiście. Jednak nie zmienia to faktu, że walka z LK ma się nijak do kwestii więzienia Bolvara zamiast wyssania jego duszy (jak powiesz, że nie można to cię wyśmieje - Frostmourne został stworzony przez Kil'Jeadena - jednego z najpotężniejszych eradarów, wybranych przez samego tytana sargerasa. Ten miecz wyssał duszę Arthasowi, gdy ten złapał za rękojeść.

Tyle na teraz ode mnie. Lece do Polski .
A ty Sorbet odpowiadaj, bo ciekawi mnie co tam odskrobiesz