Sorki że tak długo - opcja już jest wykluczona. Działa u kumpla.
Dzwoniłem w poniedziałek do neta, powiedzieli że przyjadą w poniedziałek (ten w który dzwoniłem) lub jutro (czyli we wtorek). Nie przyjechali. Olali mnie, więc dziś znów zadzwoniłem, mówią że przyjadą, zobaczę ile z tego wyjdzie. Najwyżej będę ich męczył

Kumple zaczęli znów grać i zmotywowali mnie. Nakręciłem się strasznie na Tibie i jestem zdeterminowany żeby w końcu przyjechali. Teraz nie odpuszczę
