Ja obecnie jestem studentem i... nie wiem, co będę robił po studiach. Mam marzenia, żeby utrzymywać się ze swojej pasji. Pracować w jakimś skansenie archeologicznym, czy inaczej ciułać z rekonstrukcji historycznej. Albo może jakaś kawiarnio-księgarnia, tylko... ludzie znowu w dzisiejszych czasach nie czytają i wtórny analfabetyzm się szerzy i szerzy. Także do autora tematu, jako 10-latek nie ma co planować wielkiej przyszłości, ja jako 20-latek sam nie wiem, co będzie za 3 lata, miesiąc czy pojutrze ; ) Tobie tak jak i mi zdanie pewno się nieraz zmieni. Chciałem być strażakiem, archeologiem, informatykiem też i filozofem chciałem być i jakbym sprawę przemyślał to jeszcze coś by mi się przypomniało.
Co do mojego dzieciństwa. No fakt, miało się wiecznie obryte łokcie i kolana i ganiało się za piłką, i jeździło rowerem z kumplami po osiedlu i zakładało się bandy chłopackie i dziewczeńskie też były i kapsle i berek i w chowanego i w ogóle. Stare i nowe pieniądze były, ale tego większość pewno już nie pamięta. A szczytem rozrywek elektronicznych był pegasus xD
__________________
/
|