Arsenal przegrał w tym sezonie z City, z United i bardzo wyraźnie przerżnął z Chelsea... a mimo to niebawem ujrzymy go na pozycji lidera. Jaki z tego wniosek? Chyba prosty, Arsenal nie traci punktów w meczach w których gra z ogórkami. A przecież generalnie od lat mówi się że tytuły w ligach zdobywa się mniej tracąc na kelnerach od głównych rywali. Głównych rywali, od których Arsenal zagarnia regularne cięgi.
Jeszcze odnośnie ciągłego zwalanie porażek z przeszłości na sędziów. Michael Ballack, gracz The Blues, przed półfinałowym meczem z Koreą Północną na Mundialu 2002 został zapytany: "A co jeżeli sędziowie będą sprzyjać gospodarzom? Co, jeżeli nie uznają wam prawidłowo zdobytej bramki?", odpowiedział: "Będziemy strzelać kolejne, aż któreś uznać już nie będą mogli". Słowa Ballego bardzo przypadły mi go gustu. I do końca ukształtowały mój pogląd na błędy sędziów. Albo jesteś na tyle dobry i wygrywasz mimo wszystko albo nie.
Dodam, że Niemcy ograły Koreę 1:0 po bramce właśnie aktualnego zawodnika Chelsea.
__________________
Best was the best but Garrincha was better.
|