Zobacz pojedynczy post
stary 28-12-2009, 16:58   #11686
Yoh Asakura
Użytkownik Forum
 
Yoh Asakura's Avatar
 
Data dołączenia: 29 08 2004
Lokacja: Emirates Stadium
Wpisy bloga: 3

Posty: 5,817
Stan: Niegrający
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez K.Jay Pokaż post
Już nie mówię kto płaczę, kiedy Arsenal "traci gola przez sędziego". Loser.
Teraz potwierdziłeś, że moje negatywne zdanie o tobie nie jest wzięte z dupy

Cytuj:
Arsenal przegrał w tym sezonie z City, z United i bardzo wyraźnie przerżnął z Chelsea... a mimo to niebawem ujrzymy go na pozycji lidera. Jaki z tego wniosek? Chyba prosty, Arsenal nie traci punktów w meczach w których gra z ogórkami. A przecież generalnie od lat mówi się że tytuły w ligach zdobywa się mniej tracąc na kelnerach od głównych rywali. Głównych rywali, od których Arsenal zagarnia regularne cięgi.
Arsenal ma po prostu najlepszą ofensywę (co udowodniłem ileś postów wstecz), defensywę, która w gorących chwilach jednak potrafi utrzymać prowadzenie (Fulham, Birmingham, Villa właśnie i kilka innych), ale jednak wybitna nie jest (chociaż para stoperów Gallas - Verminator jest cudowna <3) i to właśnie decyduje o tym, że w przypadku dużego kryzysu Chelsea (0:1 do połowy z Fulham i nic nie wskazuje na to, żeby Chelsea miała wygrać), to Arsenal jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa. United odpada - za słaba pomoc, zdziesiątkowana obrona, a w napadzie tylko jeden klasowy gracz. To za mało. Fulham na Craven Cottage zjadło United właśnie w pomocy. Nie będę się po raz enty rozpisywał o tym, że Nasri, Cesc, Arsza (jedzie do mnie koszuleczka wyjazdowa z Arshavinem <3) i reszta tej kompanii jest lepsza od Valencii, Carricka, Fletchera i Giggsa, bo to wychodzi w praktyce. Arsenal ma zaległy mecz i jeśli zdobędzie 3 punkty, wyprzedzi United. Chelsea na PNA straci Drogsa, Essiena (i tak jest kontuzjowany), Kalou i Mikela. Deco ciągle trwa nad łożem chorego ojca, więc grać nie będzie. Kto im tam zostaje? Lampard i Ballack. A Ballack udowadnia właśnie w meczu z Fulham, że to już najwyższy czas na emeryturkę w MLS u boku Ljungberga. Arsenalowi ucieknie tylko (w sumie aż) Song i Eboue, ale Songa z powodzeniem w destrukcji może zastąpić Ramsey, który w meczu z bykami z Wolves naprawdę dobrze radził sobie w destrukcji (kit z tym, że nie potrafił dokładnie podać, może zrobił komuś footjoba i się go nogi nie słuchały). Mało tego - zespół, który w nowy rok wchodził na pozycji lidera, bardzo rzadko tę pozycję utrzymywał do końca sezonu.
Tak więc już niedługo Arsenal zajmie 1 miejsce i wątpię, żeby je oddał. Szczególnie zważywszy na to, że w styczniu wracają kluczowi zawodnicy (Rosa, Clichy, Bendtner), a Wenger na poważnie wziął się za poszukiwania nowego napastnika.
__________________
Ooh to be a Gooner.

Ostatnio edytowany przez Yoh Asakura - 28-12-2009 o 17:06.
Yoh Asakura jest offline   Odpowiedz z Cytatem