Temple
Dziś rano po 9 odpaliłem kompa, włączyłem tibię. Wbiłem jeden lvl, coś porobiłem wyszedłem po 12. Loguje się o 14 patrze, jestem w temple w carlin (a wylogowałem się na Mt).
Myślałem, że dedłem ale nic, nic mi nie zginęło. Gram w to już parę lat i jeszcze nigdy mi się to nie zdarzyło.
Jakieś pomysły? Ktoś ma może moje passy?
|