samych ss-ow z walki jest malo pozniewaz wyglada ona ciagle tak samo
zaczynamy walke z necro

(ss po chyba 30 min na necro pozniejwaz wczesniej nic ciekawego sie nie dzialo

)

walka z panem w kaftanie

juz dlugo nie pociagnie

i podzial expa

zaczyna sie ciakwie

bardzo mily moment

ale czas wrocic do codziennosci

dlugo nie wytrzyma

nastepny w opalach

przyjemny advanc

chyba moje ulubione miejsce gdzienecro sie chowa

jeszcze zyje...

juz nie

i podzial expa

awans tym razem magiczny w ladnym stylu

loot z gornego respa

calkiem spoko

kolejny awans

i znowu mila niespodzianka

ta byl jeszcze milsza

i moj domek, narazie zaczynam wiec bedzie lepiej
