Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Vil
Religia = wiara + instytucja guru religijnego, który ciemnemu motłochowi tłumaczy, czego dany Bóg oczekuje. Ergo jeśli indoktrynowanemu od dzieciństwa motłochowi wytłumaczy, że dla chwały bożej należy się wysadzać w restauracjach albo zabijać ginekologów dokonujących aborcji, to ciemny motłoch to robi.
To od instytucji religijnej zależy, co jest włączone w doktrynę, jeśli będzie potrzeba rozpętania neokrucjaty przeciw czemukolwiek - z dużym prawdopodobieństwem znajdą się wierni (nomen omen) którzy to zrobią.
cywilizowany fanatyzm nadal pozostaje fanatyzmem.
|
Nie można obwiniać religii, gdy w grę wchodzi głupota lud indoktrynacja, która zresztą nie robi z człowieka maszyny. To przez durnotę ludzie postępują źle (moralnie). Oczywiście przywódcy religijny/założyciele sekt również ponoszą winę, jednakże nie są odpowiedzialni za czyny innych ludzi, którzy im wierzą. Każdy ma wolną wolę i swój rozsądek, umysł i sam odpowiada za swoje czyny. O ile nie ma groźby śmierci (która de facto zapewne istnieje w Islamie) nikt nie może zrzucić winy za swoje czyny na guru, czy kogokolwiek innego.
Indoktrynacja jest często równa częściowemu ubezwłasnowolnieniu.
Jednak zgodzę się z tobą. To w instytucji jest problem, a nie w religii, jako takiej, samej w sobie. Ale ludźmi zawsze ktoś prowadzi. Gdyby nie było instytucji, ludzie zabijaliby się z innego powodu, nawet jak to teraz czynią. Jeżeli człowiek się sam w sobie nie zmieni, nie ma mowy o zaprzestaniu wszelkich wojen i ludobójstwa na świecie.
Cytuj:
Właśnie, jak i gdzie można dostać tę książkę? Bo słyszałem, że ciężko dorwać :<
|
Znalezienie ebooka w internecie nie jest większym problemem, kilka razy się chyba nawet natknąłem na tą książkę. Sam obrót tą książką w Polsce jest zakazany.