Ja tam po zmianie szkoły i pierwszym semestrze muszę powiedzieć że w sumie to mam luz, w porównaniu do gimnazjum.
W gimnazjum musiałem uczyć się, aby zdać. Tu przez cały semestr uczyłem się do jednego sprawdzianu ( tzn. nie że przez 4 miesiące do jednego, tylko jeden dzień ), a średnią mam mniej więcej taką samą (3 ileś)...
Swoją drogą coś jednak dało to gimnazjum.
Cóż, w tym semestrze mam zamiar się uczyć trochę więcej...
Tak, tak...
Cytuj:
nauki zero, tylko robienie ściąg na sprawdziany.
|
Pisząc ściągę też coś zapamiętujesz. Powiem nawet że więcej, niż przy ciągłym czytaniu i powtarzaniu ( no, przynajmniej ja tak mam, nie każdy taki jest ;\ ).