Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Rothes
I tak, i nie. Instytut informatyczny to coś pięknego: - nowoczesny, dobrze wyposażony budynek
- wykwalifikowana, pomocna kadra; z każdym pracownikiem idzie się dogadać, ba - niektórzy chodzą z nimi nawet na piwo

- wysoki poziom nauczania, co niestety implikuje wysoki odsetek osób, które nie zaliczą choćby I semestru... szkoda, wiele fajnych osób odpadnie
- renoma - II w Polsce, VIII na świecie uczelnia w rankingu TopCoder (prym w kraju wiedzie UW, ale Wrocław jest piękniejszym miastem od Warszawy
)
Poza tym dostaję 2000 zł stypendium co miesiąc, więc nie muszę obciążać rodziców finansowo. (...)
|
Bajka... Studiowanie na takiej uczelni to zapewne sama przyjemność. Chociaż jeżeli dodasz jeszcze, że 'panie w dziekanacie' są miłe, pomocne i uczynne to nie uwierzę w istnienie takiego wydziału.
Jeśli zaś chodzi o lektury... Od czasów gimnazjum nie przeczytałam żadnej i wcale się z tym nie kryje. Według mnie czytanie książki, podczas którego trzeba się skupiać na zapamiętaniu najmniej istotnych informacji (tytuł rozdziału, kolor butów tego pana w tym rozdziale) jest całkowicie pozbawione sensu. Wolałam przeczytać dobre opracowanie i w zaoszczędzonym w ten sposób czasie przeczytać coś innego.