Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Slythia
Bajka... Studiowanie na takiej uczelni to zapewne sama przyjemność. Chociaż jeżeli dodasz jeszcze, że 'panie w dziekanacie' są miłe, pomocne i uczynne to nie uwierzę w istnienie takiego wydziału.
|
Są.

Ten "brak" nadrabiają za to panie w sekretariacie, ale tam zbyt często nie bywam. Dotychczas raz, po odbiór instytutowej koszulki.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Slythia
Jeśli zaś chodzi o lektury... Od czasów gimnazjum nie przeczytałam żadnej i wcale się z tym nie kryje. Według mnie czytanie książki, podczas którego trzeba się skupiać na zapamiętaniu najmniej istotnych informacji (tytuł rozdziału, kolor butów tego pana w tym rozdziale) jest całkowicie pozbawione sensu. Wolałam przeczytać dobre opracowanie i w zaoszczędzonym w ten sposób czasie przeczytać coś innego.
|
A po co skupiać się na tym? Te "super trudne" sprawdziany polonistek, w których pojawią się pytania o najdrobniejsze szczegóły, bez problemu zawsze zaliczają nawet osoby, które książkę znają z opracowań. Do matury też przecież taka wiedza nie jest potrzebna...
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura
@Rothes:
Nawet jeśli nie będzie różowo, to dla samego Wrocławia warto się pomęczyć.
|
Oj warto, warto.
