Cytuj:
Oryginalnie napisane przez PiotrXXX
Mnie nadal to bawi. Nie róbcie z siebie takich jego obrońców, przecież wszyscy i tak wiemy, że to idiota. Udaje jakiegoś ważniaka, a tak naprawdę na tym forum jest mnóstwo fejkowców lepszych od niego. To, że wypuści raz na pół roku w miarę porządny part swojego fejku nie czyni go nie wiadomo jakim znawcą w tej dziedzinie.
Kiedyś była moda na jechanie po araszelu, a teraz nastała moda na bronienie tego pseudofejkowca.  Wiem, że jest wam go żal, ale jak jest taki kozak to niech sam się broni.
Fejk dobry. 7/10
Kontynuuj i nie oszczędzaj araszela. 
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez GargoinX
@Piotr:
Nie każdy uważa, że jest idiotą. Poza tym, to że nie robi najlepszych fake'ów, nie znaczy, że nie robi dobrych. Trzymają na pewno dobry poziom. No i co najważniejsze przydaje się w tym dziale tak ostry krytyk, a to że nie lubi go dużo młodych fake'owców tylko podkreśla to jak ostro komentuje. A to chyba dobrze, że tylko najwytrwalsi zostają, nie?
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Oerciak
A Ty modę na jechanie po nim podtrzymujesz? ;-)
Nie żebym był jego adwokatem, ale nie, "żywych" fejkowców lepszych już NIE MA. Prawie każdy ze starej gwardii jest już retired... On coś tam jeszcze robi. I patrząc na obecny poziom, jego fake'i są w czołówce.
A Arashela znam i uważam, że jest w porządku i nie dlatego go bronię, że taka moda, ale dlatego, że go lubię, a to kwestia w tym fake'u nie była śmieszna... Dżizaz, mięknę na starość.
Swoją drogą, dobre parę lat temu też byłem znany z jechania każdego fake jak popadnie, a nikt mnie aż tak nie lubił, wtf?
|
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez czuczu20
Nie rozumiem, z jakiego powodu nazywasz go idiotą. Może jestem już zacofany, bo wcześniej nie wiedziałem, że ostre krytykowanie podchodzi pod idiotyzm...
Wszyscy go bronią pewnie dlatego, że to co wygadują osoby jadące po nim to czysty absurd.
To tyle.
|
Posty o Arashelu.
Podsumowanie:
Wielu zarówno nowych fake'owców jak i tych nieumiejętnych nie lubi, ba nawet nie cierpi Arashela. Jest to poprostu kompletny demotywator. Jak ktoś nas zrówna z jądrem ziemi to jaką mamy motywację aby robić dalej fake'a? Jeszcze reszta to podchwyci... Nawet jeżeli rzeczywiście wszyscy mają rację wytykając mu i te najdrobniejsze błędy i dodając tekst "wynoś się naucz się robić porządne fake'i i wróć", to jednak byle jakie fake'i mogą wyjść na najlepszy fake roku. Przykład: Mikes. Sierota? Trawa żywcem z tibii, nie jego outfity... A potem wk*****ł się, dlaczego mu w jego temacie spamują "rup dalej plskaaa




" Arashela poprostu lubią ci, którzy nie muszą się obawiać, że będzie po nich jechał. Oni mogą sobie z nim normalnie rozmawiać, może nawet dałby się namówić na współpracę(nie znam go więc nie potwierdzam) ale co z tego, jeżeli on z nowymi i nieumiejętnymi KOMPLETNIE się nie liczy. Bo proszę wyjaśnić: dlaczego na gg zwraca się do mnie per "pało"?
PiotrXXX: Wszyscy rzeczywiście stoją za nim murem niewiadomo dlaczego. Poprostu już taki jest zadufany w sobie już z przyzwyczajenia każdy twierdzi że "robi świetne fake'i" a powoli wszystkie tracą na wartości.
Gargulec: trzyma ten W MIARĘ poziom i te jego efekty cały czas są wcale niezłe. Ale jego fake'i powinny już przejść do historii
Oerta: Prawda, jego fake'i są w czołówce ale nowe party lecą raz na kwartał. Mimo ich "czołowania" nie są najlepsze. Tutaj poprostu brakuje tych dobrych fake'owców. Od czasu "Sieroty" nie było co sobie porządnego poczytać. Czasem jeszcze zaglądam do The Village, Sieroty, czy Shrek Osioł i Fiona, aha, nawet wchodzę na stronkę Crowala
Czuczu: Ostra krytyka nie podchodzi pod idiotyzm ale czytaj co wyżej napisałem. Dlaczego jechanie po nim to czysty absurd?
Cały post w skrócie: Popieram każdego kto jedzie po Arashelu do dziś

Będę się brał za next parta.