No cóż, myślałem, że to wam uświadomi, że istnieje hiphop z przesłaniem* (poza Paktofoniką i kalibrem, ale to już przeszłość) a nie tylko firma i hemp gru (i cała reszta, za dużo tego jak na 1 post) - jednak o gustach się nie dyskutuje

*-nawet jeśli teksty są zapożyczone.
To może podejdźmy do tego z drugiej strony... wolelibyście słuchać takich wykonań w szkole omawiając wiersze, czy nudnych recytacji?