Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Nari
Kiedyś spotkałem się z twierdzeniem, że to pierwsze lata- zwłaszcza pierwszy rok- są na studiach najtrudniejsze. Czyżby był to jednak mit?
|
Jak dla mnie to sciema. Co najwyzej "trudne" moze byc przestawienie sie z trybu LO (tzn. kartkowki, sprawdziany z kazdego przedmiotu raz na 2 tygodnie, odpytywanki, zadania domowe itd) na tryb "studia" - gdzie czesto masz 1 kolokwium zaliczeniowe z cwiczen + 1 egzamin z przedmiotu. Jesli chodzi o trudnosc materialo, raczej ciezko porownywac rok I, gdzie masz wiedze ogolna i podstawowa, do lat pozniejszych, gdzie masz juz przedmioty szczegolowe. Tak samo dziwne byloby porownanie, wg ktorego klasa 1 podstawowki jest trudniejsza od 6.
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Litawor
Ogólnie na studiach jest tak, że nikt Ci o niczym nie mówi. Nie chodzi mi nawet o udzielanie jakichś rad, ale nam nikt nawet nie wyjaśnił, jakie są reguły zaliczania przedmiotów, że egzaminy można poprawiać - ogółem, nikt studenta w uczelniane życie nie wprowadza, oczekuje się, że w jakiś magiczny sposób sami będziemy wszystko wiedzieli. Właściwie gdyby nie dwukierunkowcy, którzy mają za sobą rok czy dwa studiowania, to nam, pierwszorocznym, byłoby ciężko.
|
Kompletnie sie nie orientuje, jak ludzie organizuja sie gdzie indziej, ale na moim kierunku powstala bardzo ciekawa inicjatywa, tzn. na naszej-klasie na forum kierunkowym (takim dla wszystki rocznikow), oprocz zwyklych pogawedek o pierdolach, istnieje temat "pytanie do starszego rocznika". Swobodnie tam mozna pytac o wszystkie sprawy zwiazane ze studiami (problemy z dziekanatem, zaliczenia, sesje, kolokwia, informacje o przedmiotach, ksiazkach, wykladowcach), a ilosc osob ze starszych rocznikow udzielajacych informacje jest bardzo duza.