Milutki harem. Fajna kreska + oklepana fabuła + oryginalne pomysły. Warte obejrzenia w wolnej chwili, mimo drażniących niedociągnięć fabularnych (oglądałem jakiś czas temu, więc nie potrafię dokładnie określić).
Szczerze, nie zdziwiło mnie, że ta seria była tworzona na podstawie
gry hentai. Mimo iż występuje tu kilka fajnych gagów, nie mogę nazwać tego ecchi, ponieważ zwyczajnie jest tego za mało.
Postaci same w sobie bardzo ładnie narysowane (jak i całe anime), lecz zbyt "głupiutkie", często nie zauważają rzeczy oczywistych itp. Dobre jest jednak to, że autor skupił się nie tylko na wyglądzie postaci ale jeszcze na ich uczuciach! Chwała mu za to, bo gdyby nie to, postacie mogłyby być obrazkami .JPG (ew. .gif ^^) które byłyby dodatkiem do tła z anime.

Kolejnym minusem jest straszliwie oklepana fabuła (jest sobie gostek, przybywa kilka dziewczyn, a on musi wybrać 1 z nich). Nie podobało mi się również zakończenie. Liczyłem na coś efektownego i drastycznego. Czegoś co by mi zostało w pamięci. CZEGOŚ! A nie pitu pitu wszystko fajnie się skończyło, każdy się cieszy.
(Tutaj pojawia się moja koncepcja końca [zagląda do spisu imion]):
P.s. Postacie są tak dobrze wykonane, że aż sam nie mogłem zdecydować się która jest ładniejsza. Ostatecznie (dzięki scenie gdzie wkłada sobie rękę Rina pod spódniczkę) wygrywa Sia.
Samo anime nie jest złe (@up za bardzo skupiłem się na wadach niż zaletach), więc jeśli akurat nie masz co robić, a lubisz tego typu haremy, zabieraj się za oglądanie!