Właśnie obejrzałem "Primer". Nigdy nie spotkałem się jeszcze z bardziej zagmatwaną fabułą (film porusza tematykę podróży w czasie), nie jest chyba przesadą powiedzieć, że nie da się zrozumieć go za pierwszym razem. Przeczytałem jednak przemyślenia na temat przedstawionej historii osoby, która obejrzała go kilka razy, i całość trzyma się kupy. Polecam, zwłaszcza dlatego, że pokazuje, iż dobry film można nakręcić przy minimalnym budżecie (7 tys. dolarów).
Ostatnio edytowany przez Litawor - 08-02-2010 o 01:02.
|