Nie wiem z czego to wynika, ale od paru tygodni(miesięcy?) mam jakąś niechęć do anime. Zaczynałem w międzyczasie x serii, które porzucałem po paru epizodach. Jestem w stanie tylko oglądać FMA i Naruto - raz w tygodniu. Co dziwne ludzie, którzy mnie dawno temu zarażali anime mają podobnie xD Wszystko porównuje do moich ulubionych produkcji, przez co wydaję się chu..we
@ Szukam czegoś w stylu Samuraia Champloo, jakieś sugestie może

?