Magoodo
Było lato, zacząłem grać w Tibie. Byłem niedoświadczonym graczem, lubiącym przemierzać obszary Tibi.Pewnego dnia trafiłem na pustynię, ucieszyłem się na myśl o nowej przygodzie, szybko rozkopałem dziurę przy wejściu na Desert Dungeon Quest i ruszyłem odkrywać nowe tereny. Po kilku minutach doszedłem do znaku i jakiejś dziury.Bez namysłu wszedłem do szczeliny nie czytając tabliczki, co okazało się wielkim błędem.Spanikowany próbowałem opuścić jamę, niestety nie dało się wyjść, byłem uwięziony.Po trzygodzinnym
oczekiwaniu moja nadzieja na wydostanie się z wgłębienia powoli gasła, kiedy jakiś high lvl napisał, że mnie wyciągnie.Tak też się stało, zostałem uratowany ale przede mną była jeszcze jedna niemiła niespodzianka.
Przede mną było dużo dziur przykrytych ogniem, poprosiłem gracza aby je usunął.Po kilku minutach ujrzałem informację o tym, że jeśli nie oddam swojego ekwipunku to nie wyjdę stąd.Bez namysłu oddałem swojego ciężko zdobytego plate seta.Myślałem, że już jest po wszystkim i spokojnie
opuszczę to miejsce lecz zostałem wyśmiany i zabity.Nie wiedziałem czemu tak się stało,przecież spełniłem wszystkie jego warunki.Zniesmaczony wylogowałem się z gry i obiecałem sobie, że będę omijać to miejsce szerokim łukiem.
|