Coś wam powiem, po pierwsze nikt nigdzie nie uciekał jak przyszedl Marcel zamiast uciekac biliśmy dalej bo taka była nasza trasa, nie spmowalismy UE bo on były tylko dlatego tez tak nam było wygodniej wybić jesli coś bylo naciagniete, po za tym faja ci do tego w jaki sposob bilismy stac nas to bijemy EU jestes biedakiem to uzywaj "exori frigo". Zacny padł tylko dlatego ze mu sie ring skonczyl we pechowym momencie
i gdyby mu sie tak stalo i bez marcela i tak by padl.
Nie była to ucieczka by siedizelismy tam juz od 2 h + i akurat konczylismy, ale wam sie to w bani nie mieści oczywiście.
Aha i wyszliśmy z tego hunt na calkiem ladny plusik
Problem polega na tym że my sie nie boimy i nie "trzęsą nam sie rączki" i tylko chodzimy na POI "marcela" kiedy nam sie podoba, no i czasem DD, mimo że wiemy ze przyjdzie, mamy gdzies jego ssy z deadow , bo to jak byście nooby nie zaowazyly zadna trudność charem co ma 4000 hp nalurac. Kazdy glupi potrafi nalurac. Wzbijamy wiele razy ale z tego SSow kochany Mar~~ nie daje, bo po co.
Takze.................. pozdro600 dla ekipy lizodupcow _/