Ołkej... Najpierw na scenie nie było Dody potem jakoś się magicznie teleportnęła na scenę, czyż nie o to ci chodziło? Po drugie, to czym były te tajemnicze czerwone latające kulki? I czemu one zapaliły tamtą noobkę, której outfit był jaskrawy? I czemu Doda nie ma pokolorawanego "ałtfita"? I czemu scena nie ma żadnych fundamentów?
Tak dużo pytań, a tak mało odpowiedzi...
