Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Iron_Stysiek
Jest czas na poważne spotkania (oby jak najrzadziej) i czas na zgony. Z perspektywy lat pamięta się potem chwile wyłącznie takie jak te na zdjęciach. Na spotkania przy kawie, grę w szachy i rozmowy o rodzinie będzie czas w sanatorium. To nie jest żadne imponowanie tylko dobra zabawa, o tibii też jakoś niewiele rozmów było (poza tym, że Irmafię ktoś sparaliżował : P )
No i naturalnie nasz ulubiony kolega "..." który jest naszym ziomkiem, bo każdy bez niego jest pionkiem : P
A Ciebie boli to, że:
* Karol jest dużo zabawniejszy od Ciebie
* ma kolegów w tibii z którymi się spotyka nie tylko na forum jak Ty
* był na fajnym zjeździe w górach kiedy Ty męczyłeś posty na forum
|
Zacznijmy od tego, że mnie nic nie boli
A to czy jest ktos zabawniejszy ode mnie lub mniej zabawny tez nie ma dla mnie wiekszego znaczenia. Kazdy jest inny i kazdy posiada zarowno wady jak i zalety.
Tez mam kolegow w tibii z ktorymi rowniez sie spotykam/spotykalem ale rowniez mam takich spoza niej
A co do fajnego zjazdu w gorach to ciesze sie z calego serca ze Karolek zobaczyl prawdziwe gory i ze mogl w koncu je porownac ze swoim dotychczasowym swiatem (Okolnir). Zauwaz ze niezbyt czesto mecze posty na forum.
Jeszcze cos tam wspominales o szachach i o powaznych rozmowach, zupelnie nie wiem dlaczego. Jeszcze raz przeczytaj moj poprzedni post i byc moze wywnioskujesz (jak na prawnika przystalo) ze nie jestem wcale przeciwnikiem imprez. Moge nawet powiedziec ze jestem ich zwolennikiem. Pragne tutaj zaznaczyc ze dla mnie jest znaczaca roznica pomiedzy dobra zabawa a "dziecinnym rozpierdolem" gdzie mniemam dazycie do tego zeby utracic swiadomosc i to jest dla Was tzw fajna zabawa, ktora gwarantuje Wam chwile godne wspomnien. Mniemam tez ze Wasze grube imprezki odbywaja sie wylacznie w meskim gronie?
@Cz4rny
Watpie w to ze spedzam wiecej czasu przed kompem od Karolka ale to chyba nie ma znaczenia. Mi jeszcze nie przypisano miana no-lifera ;/
@AwangardowyKaloryfer
Vt ciagle jest