Dowiemy się tego, co się stało - przez kiepskie warunki atmosferyczne i przez awarię maszyny / błąd pilota, samolot zahaczył o drzewo i się rozbił.
Żadnego spisku w tym nie było. Tak samo nie wierzę w to, że pilot był przekupionym terrorystą (prezydent ma własnych, zaufanych pilotów).
__________________
|