Nie jestem katolikiem, a bana nie dałem Ci tylko dlatego, że nie zdążyłem.
Nie powiem, że nie robiłem sobie żartów z Kaczyńskiego. Wprost przeciwnie, uwielbiałem to, i nie pomijałem nawet jego wzrostu, który przecież akurat jego winą nie był. Ale jest granica między robieniem sobie jaj, a uznaniu go jako legalnie wybranego prezydenta. Prezydentem był moim zdaniem kiepskim, najgorszym jakiego dotąd mieliśmy, ale ciągle prezydentem mojego kraju, i choć życzyłem mu końca kadencji, to mimo wszystko w ustawowym terminie. A takie obrazki to obraza dla każdego normalnego człowieka.
Pewnie, że wytknięcie pewnej hipokryzji w społeczeństwie ma jak najbardziej sens, ale takie akcje są sprowadzeniem siebie do tego samego poziomu. Tak jakby opaść na dno, wsadzić łeb w muł, i spod tego mułu bulgotać.
__________________
Va'esse deireadh aep eigean...
|