[Shinjix]

@Askaral
Z wrozbami, horoskopami i podobnymi pierdolami zawsze jest lach. Swego czasu bawilem sie wsrod kumpli w proroka, mowilem im cos w stylu "w tym miesiacu zdarzy sie przelom w Twoim zyciu", "cos istotnego wydarzy sie w Twoim zwiazku w tym tygodniu", "czuje, ze amsz jakis problem, ale nie martw sie - w tydzien go rozwiazesz" - itp pierdoly.

Po kilku tygodniach takiej zabawy mialem niezlego cwieka, bo tak bardzo mi uwierzyli, ze zaczeli zadawac konkretne pytania i traktowali mnie jak guru. Anyway, kiedys przy wodce powiedzialem im, ze robie sobie z nich jaja i zeby nie wierzyli we wszystko, co im sie mowi.

Z tymi wszystkimi przepowiedniami jest tak, ze mowi sie malo konkretne i malo precyzyjne rzeczy albo rzeczy bardzo prawdopodobne wg jakichs doglebnych analiz i czeka na efekty. Ponoc to dobry sposob na ubicie niezlej kasy. A ludzie sa latwowierni - wystarczy, ze jedna rzecz sie sprawdzi i wiekszosc jest sklonna Ci uwierzyc.


@Gangrel
Ty masonie i kolaborancie! Nie płakałeś po smierci prezydenta?! Jak powiedzial o. Tadeusz Rydzyk: "Uważajmy. Dla nas to jest pogrzeb, ale dla ludzi złych, mogą robić różne miny, ale to jest wesele."!!!1111

Co do tych wszystkich smiesznych zniczy w opisach ([*] ), obrazkow na nk czy gdziekolwiek, itp., itd. - szczerze mowiac nigdy nie uwazalem naszego Narodu za specjalnie myslacy czy rozgarniety, ale takie pierdoly sa po prostu smieszne. Jesli ktos chce dac upust swojemu patriotyzmowi, to niech powiesi sobie flage Polski na scianie, nad biurkiem czy niech wywiesi ja za okno na dni zaloby. Niech robi cos sensownego dla narodu, a nie udaje, ze mu na czymkolwiek zalezy. Do tego okazuje to w miejscach, gdzie to nie ma jakiegokolwiek znaczenia oprocz tego, ze duzo osob to zobaczy. Jak powiedział kiedyś Jezus Chrystus "Po owocach ich poznacie". A taki 'patriotyzm' na pokaz jest chyba gorszy od obojetnosci czy wrogosci wobec narodu.

Co do smierci generalow i elity kraju - faktem jest, ze wszyscy maja swoich zastepcow i ciaglasc rzadzenia czy sprawowania jakiejkolwiek instytucji w Rzeczpospolitej jest zabezpieczona. Jednak faktem tez jest, ze zginely tam wybitne osobowosci. Mowie tu szczegolnie o wojsku - osoby z wielkim doswiadczeniem, o wielkich zaslugach i wielkim powazaniu w swiecie. To wszystko czynilo ich osobami niezwykle wartosciowymi. Tak, maja zastepcow. Ale Ci zastepcy moga juz nie meic takich umiejetnosci, takiego doswiadczenia, powazania i takiej opinii w swiecie, jak np. Gen. Gągor.

Wiec dochodzimy do pewnego wniosku - wszyscy zostana szybko zastapieni, nie bedzie zadnego problemu, ale strata jednak jest. Ani tej straty nie przeceniajmy, ani nie mowmy, ze jej wogole nie ma, bo oba te podejscia sa rownie glupie.

Co do smierci prezydenta i calej tej klotni "zaluje, nie zaluje, plakalem, nie plakalem, lubilem, nie lubilem":
Faktem jest, ze Lech Kaczynski rzadzil nie do konca udolnie. Ze mial swoja wizje panstwa, ktora bardzo sie roznila od wizji Tuska i ze to wszystko wychodzilo kijowo. Ale faktem tez jest, ze PREZYDENTA wybiera narod w wolnych, bezposrednich wyborach. Wiec zamiast pierdolic przez ostatnie (prawie) 5 lat glupoty w stylu "Kto go wybrał?! Debil, kretyn, meska dewota, blablabla" trzeba bylo ruszyc dupska i zaglosowac 5 lat temu na Tuska, Leppera czy Borowskiego. a jak jeszcze nie mieliscie praw wyborczych, to trzeba bylo zaangazowac sie w komitety wyborcze tych panow.

Nie cierpie takze, kiedy ludzie przypisuja do smierci Lecha Kaczynskiego jakies smieszne ideologie: ze go kochali, ze zginal "nasz kochany" Lech Kaczynski, itp. Zaloba i strata jest wielka, bo zginal AKTUALNIE SPRAWUJACY URZAD PREZYDENTA Lech Kaczynski. Czesc narodu (ta, ktora utozsamiala sie z haslami Lecha czy tez calego PiS i jego polityka) rzeczywiscie cierpiala - w koncu caly "trzon i kregoslup" PiS - delikatnie mowiac - odszedl na wieczny spoczynek. Kto sensowny zostal? Jaroslaw? Chyba tylko on. Zaloba i smutek jest, bo zadko sie zdarza, zeby umieral prezydent rozwijajacego sie panstwa, ktore zyskuje na znaczeniu. Tu chodzi o sama ideologie i symbolike tragicznej smierci GLOWY PANSTWA, a nie o to, jaki zly czy dobry byl Lech Kaczynski.


Wracajac do sprawy straty elity kraju - problem jest w tym, ze jesli sprawdza sie przewidywania i PiS sie rozsypie, to w panstwie nie bedzie opozycji dla PO. A rzad bez opozycji, to wielka szansa rozwoju, ale tez wielkie zagrozenie. Do tego jesli PiS straci poparcie, to na jego miejsce wejdzie imho skrajna Lewica, a nie wiem czy w tym momencie dobre dla Polski beda rzady socjalistow.

Tyle ode mnie. Nie wiem czy bede mial czas jeszcze odpisac, gdyby ktos chcial dyskutowac, ale postaram sie.