Rzygac mi sie chce na widok tej fali zaklamanego pseudopatriotyzmu wywolanego ta tragedia. Jeszcze kilka dni temu notorycznie wysmiewany prezydent staje sie wspanialym podziwianym przywodca. Nagle wszyscy przypominaja sobie o mordzie w Katyniu, a ciekawe ile osob przypomni sobie w lipcu o rocznicy rzezi wolynskiej, o wiele straszniejszej niz Katyn.
Zaklamanie i falsz. Gdy media nasmiewaly sie z prezydenta to modne bylo robienie sobie z niego jaj. Gdy media wlaczyly tryb zalobny, na czasie jest byc wielce zasmuconym.
__________________
|