Żal mi ludzi piszących "ojojojoj a mi to zajęło tylko 40 minut" itp. Jakby było czym szpanować korniszon mać. Obyście się kiedyś z tego pośpiechu pomylili i oblali coś. Ja wolę najpierw napisać na brudno i posprawdzać parę razy, a nie walnąć raz dwa, wyjść i zgrywać cwaniaka "ojojoj będę miał 90%!" a potem się okazuje, że masa błędów była i ma tylko 60%.
Co do ang rozsz. - słuchanie ujdzie, choć z tymi nagłówkami było dość trudne. W czytaniu tylko z Fordem miałem problemy.
No i było moje upragnione opowiadanko

Jak ja lubię prace, w których wystarczy napisać 2 zdania na temat, a resztę lać wodę.