Nie podważam faktu ,że zachowaniem patologicznym jest kozactwo ,na pewno.
Jednak nie podoba mi się określenie całego śląska w ten sposób. Nigdy nie miałem takich zapędów ,żeby kogoś tłuc o cokolwiek ,a co dopiero o grę.
Czas wyciągnąć z tego wnioski.
__________________
"ogolnie bylo fajnie aczkolwiek jason strasznie chrapał w nocy, rester spal jak baranek wiec jego bic nie musialem, no ale jason dostal kilka razy op łbie , rester przegrał 1kk z infamia kto 1 zaliczy zgona, a na sam koniec smerfu wlal lukaszowi do japy cwiartke soplicy i niestety denat lecial na parapet po blessy gdzie spedzil nastepna godzine po czym wrocil smerf i go jebnal do lózka =D (az sie dziwie ze nie narzygal se do łóżka ktore stalo przy blessowni parapetowej) "
Koniec ,KO
|