Zobacz pojedynczy post
stary 23-05-2010, 11:23   #164
ponczus
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 19 10 2003
Lokacja: Spod Budki z Piwem
Wiek: 42

Posty: 566
Stan: Aktywny Gracz
Imię: Bahzell
Świat: Chromaggus
Poziom: 80
Skille: 400/400
Domyślny

Komorowski nie palnął głupoty. Powiedział coś co wszyscy wiedzą. Jeżeli na Kozanowie (Wrocław), ludzie budują domy NIŻEJ niż te które zostały doszczętnie zalane w 97 to skąd to zaskoczenie że powódź? Tam co roku są podtopienia. Trzeba było się nie budować tam. Najlepiej ujął to Korwin:
- Niech się budują gdzie chcą, ich rzecz, ALE jak się budują na terenach, na których może być powódź bądź terenach przeznaczonych do zalania (notoryczne we Wrocu) to niech podpisują oświadczenie: tak jestem świadomy tego że to miejsca jest przeznaczone do zalania w razie powodzi i nie będę z tego powodu miał żadnych problemów do państwa, ubezpieczyciela, strażaków, narodu, boga, wielkiej latającej macki spaghetti.

A PiS się spóźnił. Kiedy Jaro zaczął trąbić o tym że potrzebne są pieniądze itp. Komorowski z Tuskiem już dawno to rozplanowali.

Jeszcze tylko komentarz dotyczący powodzi: od 97 roku w sprawie zabezpieczenia Wrocławia przed powodzią zrobiono jedno wielkie NIC jak orzekła Najwyższa Izba Kontroli. Od 97 roku prezydentów mieliśmy dwóch: Zdrojewskiego i Dutkiewicza. Zdrojewski = jednoznacznie z PO, Dutkiewicz jednoznacznie z nikim. Znowu kurwa nie będzie winnych zaniedbań. Trzeba było olać studia zostać urzędnikiem.


I ostatnia rzecz: ostatnio ktoś coś tam pisał że geje to ci co protestują a homoseksualiści to ci co siedzą w domu i zajmują się sobą oraz że żaden heteryk nie manifestuje swojej przynależności. Oto co znalazłem dzisiaj na stronie JM:
Cytuj:
W niedzielę rano, jak co tydzień, zadzwoniłem do mojej mamy pogadać. Ale tym razem, zamiast zwykłego paplania o niczym, było zupełnie inaczej.
- Mój Boże - zaczęła moja mama, naprawdę wzburzona. - Żebyś ty wiedział co ja przeżyłam wczoraj wieczorem!
W tym miejscu muszę dodać, że moja mama mieszka w Poznaniu, jest w wieku przedemerytalnym, jest zakręconym, oderwanym od rzeczywistości biologiem i że Lech właśnie zdobył mistrzostwo Polski.
- Słuchaj, co się działo - mówi mi mama. - W sobotę wieczorem wracałam pociągiem z Legnicy, wysiadłam na dworcu głównym i poszłam na tramwaj. Wsiadłam do tramwaju, a tam rozwrzeszczany tłum młodych ludzi w niebieskich szalikach i wszyscy krzyczeli: "kto-nie-ska-cze jest taj-nia-kiem, kto-nie-ska-cze jest taj-nia-kiem". I cały tramwaj, wszyscy pasażerowie skakali, tylko ja nie skakałam i taki starszy pan, który wsiadł ze mną, też nie chciał skakać. No to ci ludzie w szalikach podbiegli do niego i zaczęli go popychać i wołać: "Czemu nie skaczesz, tajniaku?" Więc on też zaczął skakać, a ja wybiegłam z tego tramwaju na pierwszym przystanku i szłam dalej pieszo do domu ulicą Grunwaldzką. Ale tam było jeszcze gorzej, bo całą szerokością ulicy szły grupy ludzi w niebieskich szalikach i ja byłam jedyną osobą, która szła w przeciwną stronę, bo oni wszyscy szli do centrum. I tak strasznie krzyczeli i wołali do mnie "A ty gdzie idziesz? Zawracaj i idziesz z nami na Stary!" Więc uciekłam w boczne uliczki i szłam dalej tymi małymi uliczkami, bo tam nie było nikogo, aż doszłam do szpitala na ulicy Przybyszewskiego i tam na murze szpitala stali pacjenci w piżamach. I wszyscy byli zupełnie pijani i śpiewali z całych sił, a jak przechodziłam pod tym murem, to wołali do mnie "A ty czemu się nie cieszysz, ty stara k***o". Więc znowu zaczęłam uciekać i biegłam tak długo, aż ledwo żywa dobiegłam do domu.
Powiedz mi Maciejku, z kim ten Lech grał, że oni tak się cieszyli?
To ja już wolę gej paradę. Tam co najwyżej mogą kogoś zgorszyć.
__________________
Rogue 80
ponczus jest offline