Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Gangrel
Wg. mnie socjalizm nie jest złą formą umowy społecznej, tylko że nie bardzo widzę, dlaczego można mieć albo jedno, albo drugie. Przecież socjalizm nie jest w żaden sposób zaangażowany w gospodarkę, jest to pewna wizja tego, co państwo robi z pieniędzmi w budżecie. A to z kąd one się w nim wzięły, to już inna bajka.
|
Słusznie. Na przykład kraje skandynawskie (niezupełnie socjalistyczne, ale najbliższe socjalizmowi) wcale nie regulują w tak dużym stopniu gospodarki, co pokazuje chociażby Index of Economic Freedom:
http://upload.wikimedia.org/wikipedi...eedom_2009.png
Czym innym jest natomiast podatek dochodowy, który z gospodarką nie jest bezpośrednio związany. W państwach socjalnych muszą one być wysokie, a przede wszystkim progresywne. Poza tym państwo musi być zaangażowane w dostarczanie obywatelom podstawowych usług, takich jak edukacja. Co też z gospodarką nie jest związane. Także pogląd, że socjalizm (przynajmniej w łagodnej postaci, proponowanej przez socjaldemokratów) wiąże się koniecznie z hamowaniem wzrostu gospodarczego, jest błędny.
I jeszcze jedna ważna rzecz: duża ingerencja państwa w gospodarkę nie musi mieć nic wspólnego z socjalizmem.
Co do kandydatów:
Bronisław Komorowski oznacza pewność wprowadzenia płatnych studiów. Jarosław Kaczyński, Andrzej Olechowski i Grzegorz Napieralski są zadeklarowanymi przeciwnikami takiego rozwiązania (plus dla nich, przynajmniej w moich oczach).
Legalizacja części/wszystkich narkotyków: Janusz Korwin-Mikke zawsze był i jest także teraz zwolennikiem; poparcie dla legalizacji części narkotyków wyraził też Andrzej Olechowski. Niestety, na tym koniec.
Kwestii podatków czy służby zdrowia akurat na tym forum nie będę poruszał
