Dokladnie. Na imprezach itd zadymy sa praktycznie co chwile i wiekszosc wymachuje tam rekoma jakby muchy odganiala byleby walnac. Ale to nie o to chodzi. W kazdej walce trzeba myslec z wyprzedzeniem, a od tego jest trening.
Niektorzy oczywiscie wysmiewaja innych bo mysla "o taki wafel napewno nic nie potrafi" jebne go bo cos tam a pozniej zdziwko

zlekcewazyl go. No i tak samo z pudzianem pewne osoby mysla ze pokona kazdego bo jest niesamowicie silny i ma mase. Nieprawda, bo trenujac w ksw dopiero rozpoczyna swoja kariere no i nie zapowiada sie celujaco. Kazdy trening jest przydatny ale prawdziwe doswiadczenie zdobywa sie dopiero podczas walki, niektorzy moga trenowac mnostwo lat ale co z tego jak na ulicy nie beda potrafili wyprowadzic ciosu np. ze stresu itd. Charakter i wola walki maja takze ogromne znaczenie.
A teraz czekam na pojazdy nonamow
