Nawet gdyby cały kraj(a przynajmniej jego 50%) nagle zwariowało, i wybrało JKM na prezydenta, to musiałby mieć jeszcze zwykłą większość głosów w sejmie, żeby sobie forsować legalizacje i inne cuda, które mu po głowie chodzą. Ale jakoś ani na jedno wariactwo, ani drugie się nie zanosi, więc dyskusja jest akademicka.
__________________
Va'esse deireadh aep eigean...
|