Zobacz pojedynczy post
stary 17-06-2010, 15:43   #302
poldek_p
Użytkownik Forum
 
Data dołączenia: 19 07 2006

Posty: 123
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon Pokaż post
Moznaby wprowadzic zasade, ze dostep do publicznego swiadczenia ma tylko ten, kto placi skladki (czyli podatki) - odpadaliby wszyscy nierobotni (nie mylic z bezrobotnym), na ktorych w duzej mierze skladaja sie alkoholicy, bezdomni, narkomani itd itp. Tylko tu powstaje problem natury etycznej - administracja publiczna (do ktorej nalezy sluzba zdrowia) z definicji powinna byc bezplatna i dostepna dla wszystkich (ot, taka sprawiedliwosc spoleczna). Zaleci troche socjalizmem, ale trudno - osoby, ktore stac na prywatne leczenie (a tym bardziej operacje) sa na tyle bogate, ze ta mala czesc ich pensji odprowadzana na leczenie innych w ramach NFZu nie powinna stanowic dla nich roznicy. Uwazam, ze sfera edukacji i sluzby zdrowia powinna zostac publiczna - co nie oznacza, ze nie powinno sie ograniczac kosztow i ciac biurokracje w czyms takim jak NFZ.
1. Przykład ,że tylko ci co płacą składki . To po co w ogóle państwowe skoro oni moga płacić niech płacą prywatnie będzie taniej.
2.Większość społeczeństwa nie stać na prywatne ubezpieczenia bo im państwo zabiera .I pojawia się problem taki jak podałem wcześniej . Wynika z tego ,że sprawiedliwość społeczna nie ma nic wspólnego z sprawiedliwością.


Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon Pokaż post
No i tutaj mozemy rozpatrywac 2 sytuacje:
a) operacja skrzywionego odcinka kregoslupa - calosc zamyka sie w kwocie okolo 40 000zl. Zakladajac, ze rodzina jest inteligentna (a nie wszystkie takie sa!), to zdola odlozyc przez x czasu pewien (wiekszy lub mniejszy) procent potrzebnej sumy. Na reszte wezmie np kredyt - i mamy nadzieje, ze go szybko splaci.
b) sytuacja druga - istnieja takie choroby lub schorzenia, ktore sa nieuleczalne, jednak wymagaja stalego zazywania lekow, aby np ograniczyc skutki choroby i/lub zapewnic przezycie - niech przykladem bedzie stwardnienie rozsiane. Stosuje sie tam leczenie interferonem, ktorego koszt miesieczny wynosi okolo 2500 - 3000zl. Teoretycznie zalozmy, ze prywatyzacja sluzby zdrowia spowoduje obnizenie ceny leku do 1500zl. Wariant "optymistyczny" - zdrowi rodzice i chore dziecko w wieku 15 lat ("optymistyczny" dlatego, ze nie zachorowala jedna z osob utrzymujacych rodzine). Oszczednosci z braku skladki - 200zl x 2 = 400zl. Brakuje 1100zl na jeden lek, a przeciez wizyty u specjalistow tez trzeba oplacic, w terapii stosuje sie tez inne leki. Tak szacunkowo da to okolo 2500zl na leczenie chorego dziecka. A skad wziac pieniadze na utrzymanie? Obecny system jednak powoduje, ze wszyscy ludzie "zrzucaja sie" na leczenie chorych, ktorymi kiedys sami moga sie stac.
1.Nie zakładamy prywatyzacji tylko służby zdrowia, za prywatyzacją powinna iść dosyć mocna obniżka podatków itd. Ogólnie obniża to koszty życia. Co z tego ,że państwo pomoże mu w leczeniu skoro zabiera 50% od paliwa ,dzięki któremu ktoś dojeżdża na leczenia , i którym przywozi się leki do kraju. Jest monopolista na rynku energii dzięki czemu koszty szpitala są duże. Nie dość ,że przeszkadza to choremu to jeszcze zarzyna gospodarkę.
2.Jeżeli tak bardzo ci zależy ,żeby swoim kosztem pomagać chorym, to skoro zaoszczędzisz 200 zł + reszta to co ci szkodzi rzucić te 50 zł jeżeli jesteś zdrowy? W XIXw. w Usa była największa ilość prywatnych szpitali ,które pomagały biednym. Skoro tylu ludzi , się martwi niech pomagają. W Polsce niestety pomagać się nie opłaca - sprawa piekarza którymu zamknięto firme bo oddawał chleb biednym czy do domu dziecka nie pamiętam .
Mam przykład mojej koleżanki ze szkoły , która miała stracic głos bo nie chcieli jej zrefundować operacji za 6 tys złotych. Zrobiliśmy zbiórkę i na operacje miała, leków tez jej nie refundują więc po co jej rodzice płacili składki ?
Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon Pokaż post
Mylisz sie. Refundacja nie oznacza monopolu. Dobor lekow do refundacji nadal opiera sie na konkurencji, tzn. refundowany bedzie ten lek, ktory jest najlepszy i najtanszy. Jesli lek przestaje spelniac te kryteria, to moze zostac wykreslony z listy, a na jego miejsce wejdzie jego lepszy zamiennik.
Nie mozna tez porownywac do tego sprawy swinskiej grypy - bo to byl chwilowy ped spowodowany naciskiem opinii publicznej na wykupywanie szczepionek. Zaklady farmaceutyczne wiedzialy, ze szczepionki zejda jak na pniu, wiec mogly dowolnie ustalic cene. Tak samo miales w przypadku powodzi - worki do nasypywania piasku, wczesniej kosztujace 30gr za sztuke, poszybowaly do 2zl za jeden worek. To tez wina rzadu? Nie, po prostu chwilowej koniuktury, sprzedawcy wiedzieli, ze ludzie beda to kupowac, to i cena wzrosla. Tak samo bylo ze swinska grypa, z tym, ze tam nie bylo realnej potrzeby, tylko oglupienie spoleczenstwa.
1.Wolał bym ,żeby lek wybierali klienci/lekarze i żeby oni decydowali , który jest najlepszy a nie urzędnik, który może zostać przekupiony, zmanipulowany itd. Nie mało jest przykładów manipulacji w przetargach na jakieś budowy czy w służbie zdrowia itd.
2. Co do worków . Normalny mechanizm rynkowy, wzrósł popyt a podaż nie nadążyła. Zdecydował rynek i zapotrzebowanie ludzi. Natomiast w sprawie szczepionek rządy zostały zmanipulowane(przekupione?) i kupiły o wiele drożej niż mogły i o wiele więcej niż trzeba(niektóre kraje kupił więcej szczepionek niż jest mają obywateli). Wydawali nie swoje pieniądze dlatego do tego doszło. Okazało sie ,że jest to nie potrzebne i pieniądze zostały wyrzucone w błoto. Gdyby była prywatna służba zdrowia ludzie nie tylko kupili by taniej, to jeszcze ci którzy sprzedawali byliby odpowiedzialni za to co sprzedają. Przypomnę ,że jednym z z warunków sprzedaży było wzięcie odpowiedzialności rządów za skutki uboczne .
3. Skoro przy tak głośnej sprawie i przy takim zainteresowaniu społeczeństwa doszło do takich machlojek to nie wyobrażasz to można robić przy lekach , którymi leczy się ułamek procenta ludności?.



Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Ashlon Pokaż post

Tyle, ze naprawa samochodu jest jednokrotna i czesto jest tansza niz koszt leczenia.
Nie koniecznie są kierowcy ,którzy nigdy nie mieli stłuczki i ci którzy rozbijają się co chwile tak samo ze zdrowiem i nie koniecznie musi być to tańsze niż koszty leczenia.

Ostatnio edytowany przez poldek_p - 17-06-2010 o 15:49.
poldek_p jest offline