Jako przedstawiciel ugrupowania przeciwnego zarowno PO jak i PiS, za jakie podaje sie SLD, Napieralski powinien odciac sie od obu kandydatow i nie popierac zadnego z nich, pokazac swoja opozycyjnosc, bo jezeli zdecyduje sie na poparcie ktoregokolwiek, mimo wywalczenia jakichs korzysci, moze stracic poparcie osob glosujacych na niego. IMHO powinien powiedziec cos w stylu: zaden z kandydatow nie jest w moim odczuciu kandydatem dobrym, ja reprezentuje inna opcje polityczna i nie bede sprzedawal swojego poparcia. Niech wyborcy, ktorzy oddali glos na mnie sami zdecyduja, kogo wola. Wtedy pokazalby, ze ma jaja, a nie jest sprzedajnym politykiem niskiej klasy, ktory wykorzystuje ze przez chwile stalo sie o nim glosno. Wtedy moglby zyskac dla siebie i dla partii sporo poparcia. Jezeli zrobi inaczej - mimo pozornych zyskow, w dalszej perspektywie sporo straci.
__________________

Hunt you down without mercy
Hunt you down all nightmare long
|