A ja nie widzę sensu, żeby się wypisywać, poważnie. Nigdzie indziej nie uśmiałem się tak, jak na lekcjach religii (albo po nich, komentując je). I tu już nie chodzi o to, że jestem ateistą czy coś. Po prostu to co ten ksiądz wygadywał, było na poziomie jakiegoś brainwashu, który naprawdę nijak ma się do czasów dzisiejszych. Najlepsze było, jak mówił, że "pedałki będą się smażyć w piekle", a potem wystawiał mi na każdy semestr 6
Więc co. Humor lepszy, średnia lepsza - po co się wypisywać?
Co do linka do gazety:
Cytuj:
Uczestnicy parady pokrzykiwali wesoło z platformy: - Pozdrawiamy panów ogolonych na łyso.
|
Haha
