Ale ja nie mowie o mozliwosci obrony, tylko o tym, ze takie nagranie to niezaprzeczalny dowod (oczywiscie pomijam fakt, ze moze byc nieczytelne, niejasne itd. - mowie o zwyklym, dobrze widocznym nagraniu). Co do przyznania sie - jak sedzia moze sie w tej sytuacji pomylic?
