Ach... 60ty odcinek Ippo za mną. Już myślałem, że będzie przewidywalny, a tu niespodziewana przegrana Ippo. Szkoda mi też Vorga. Świetny zawodnik, a tu taki pikuś. Ukazuje się prawdziwe oblicze boksu i niesprawiedliwości. Nie wszystko jest takie piękne. Btw. znalazłem nową ulubioną postać. Zgadnijcie kto to? W ramach przypomnienia, druga taka, to Zaraki. xD Powinniście się domyśleć, hihi.
__________________
Pieśń II: Honor
Niech ktoś zawoła, że broda hańbą jest
A hańbą dla mnie będzie, go o głowę nie skrócić
Niech ktoś zwątpi w prawość mych braci,
Niech bogom swym dziękuje, jeśli kalectwem go tylko oszpecę,
Bo wstydem jest nie szanować
Tego co dla innych święte.
Słabością jest duma, jeśli
Honorem i szacunkiem w ryzach nie trzymana.
Rozważania tego, co mianem zabójcy okrzyknięty,
Który czuje, a los dla niego jedyny...
|