No fakt, miałem nie oglądać już żadnego zbereźnego ecchi, ale... No trzeba było wreszcie wrócić do starego nawyku.
Mimo to, moja opinia na temat serii się nie zmieniła! I żadne tentacle Rayzy już nie są mi straszne. To tylko kwestia przyzwyczajenia, moi drodzy. ^^"