Ale pieniądze w budżecie skądś się muszą brać. Żeby obniżać podatki, trzeba gdzieś szukać oszczędności; oczywiście można by próbować szukać ich poprzez racjonalizację szeroko pojętej administracji publicznej, ale to jest trudne i bardziej prawdopodobną drogą byłoby ograniczanie dostępu do usług publicznych, a to raczej nie byłoby dla ludzi (przynajmniej tych mniej zamożnych) dobre. Choć pewnie tu się ze mną nie zgodzisz.
W każdym razie chyba nie zarzucasz, że Tusk podwyższa podatki, bo potrzebuje pieniędzy na nowy samochód.
Ostatnio edytowany przez Litawor - 27-08-2010 o 01:52.
|