Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Lasooch
Dodaj jeszcze, że papierosy są od marihuany nieporównywalnie bardziej uzależniające i stanowią - podobnie jak alkohol - dużo większy problem społeczny niż wszystkie narkotyki razem wzięte. Zresztą, narkotyki lekkie brane z umiarem (podobnie jak alkohol spożywany z umiarem) nie są problemem społecznym. Nie znam nikogo, kto po marihuanie poszedł niszczyć miasto czy okradać dzieci. Podobnie zresztą co do alkoholu (choć wiem, że takie przypadki są). Problem nie tkwi w spożyciu, problem tkwi w kulturze spożycia.
|
Mowienie, ze marihuana jest mniej szkodliwa niz papierosy to mocne przeklamanie. Dla zdrowia fizycznego zdecydwanie bardziej szkodza papierosy, ale marihuana potrafi po pewnym czasie naprawde mocno wjezdzac na glowe, zwlaszcza w ciezkich zyciowych sytuacjach. Nie znam nikogo kto po marihuanie poszedl okradac i bic ludzi na miescie, ale znalem 2 chlopakow, ktorzy przez palenie trawy w stanie depresji powiesili sie, jeden w wieku 17 a drugi 18 lat.
Kto palil w stanie zjebania psychicznego wie o czym mowa.
Oczywiscie jestem za legalizacja wszystkich narkotykow lacznie z marihuana, ale drazni mnie mowienie o trawie jak o niegroznej zabawce, ktora zawsze wyluzuje i odprezy.
O wiele zdrowiej dla wlasnej glowy jest jesc grzyby psylocybki niz palic.