Cytuj:
Oryginalnie napisane przez MaloSilny
@SidVicioous
Mam 25 lat w wieku 17 lat zacząłem grać w tibie.
Tak jak wszyscy moi znajomi pamiętam pierwszy wypad na Dragony jaka to była radocha. Odszedłem 2 lata temu czemu paczka się posypała.
Czemu przez brazoli i ich wyimaginowany świat wchodzili podwalili moby chodziliśmy dwa party ja druid koleżanka soccer i knight.
I w drugim party to samo nie raz musieliśmy połączyć siły żeby pokazać brazolom kto na tym spocie normalnie będzie expił. Ale potem przyszły te udogodnienia.
I coraz więcej noobów zaczęło wchodzić więc nasza paczka zaczęła się kurczyć.
A teraz taką paczkę ciężko znaleźć.
Każdy myśli tylko o sobie
|
Rozumiem, a przynajmniej tak mi się wydaje o co Ci chodzi... W każdym bądź razie również denerwują mnie niektóre sytuacje... Nie powiem sporo ludzi znajomych odeszło ale kilku zostało... Z tym, że porozjeżdżali się po świecie i rzadko kiedy mogę ich spotkać... Wiadomo Żona, dzieciaki i te sprawy... Ja osobiście nie mam z tym problemu mimo, że jestem żonaty ponieważ pracuję przy komputerze i mam sporo czasu na zabawę (jeśli można to tak nazwać) w tibie...
Traktuję jednak to troszeczkę inaczej... Lubię się pośmiać z ludzi inteligentnych inaczej... Naprawdę fajnie jest ich wkręcać

kiedyś z kumplami robiłem to nałogowo teraz jednak delikatnie brak pomysłów... Grunt to samozaparcie
