Caly wywiad z Balickim przeczytam jutro, dzisiaj ledwo rzucilem na niego okiem. Jednakze zastanawiam sie teraz - to nie bylo wczesniej "problemu" z dopalaczami? Gdzie sie podzialy wszystkie te osoby i partie, ktore teraz popieraja/neguja dzialania rzadu? Czy nie zasiadali oni w Sejmie badz Senacie? Nie mogli utworzyc odpowiedniej ustawy zakazujacej dzialalnosc w zakresie dopalaczy lub zezwalajacej na sprzedaz miekkich narkotykow? Teraz kazdy glupi moze wyglosic opinie, czemu nie zajeto sie tym wczesniej?
@spider - ale musisz przyznac - haslo "dopalacze to pazdzierz" jest klasa sama w sobie
