Zobacz pojedynczy post
stary 02-11-2010, 19:12   #302
_WrD_
Użytkownik Forum
 
_WrD_'s Avatar
 
Data dołączenia: 01 05 2007

Posty: 1,261
_WrD_ ma numer GG 5762125
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
A potem płaczą, że mają stosunek wygranych do porażek na minusie?
Sry, ale ok. 10 ostatnich gier grałem tylko Eve, z czego ok. 7 to wygrane.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Na pewnym poziomie nie patrzysz na to, kto jest fun to play, tylko dostosowujesz się pod użyteczność drużyny.
Nie mów w drugiej osobie, ale w pierwszej. To TY tak robisz.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Ja 3/4 gier teraz gram Shenem, rzygam nim już, ale jeżeli taka jest konieczność, to trudno
Lol, no to pozdro. Grasz "bo muszę", a nie "bo chcę". Jaki w tym sens? Może nie umiesz grać niczym innym, dlatego ograniczasz się do Shena?

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Co ty pieprzysz, myślisz, że jak dorwiesz Garena (który jest już lekko useless w late), to będziesz nagle czołgiem i nic ci nic nie zrobi?
To chyba oczywiste, że trzeba jako tako ogarniać, ale Garenem grałem sam, i w pierwszej grze nim killi miałem około dwa razy więcej niż deadów. Łatwo się nim zabija i dość trudno się GO zabija.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Sona to genialny aura giver, ale trzeba wiedzieć, co i kiedy składać i jakie aury dawać, wymierzenie z ulti to też nie jest prosta sprawa.
Sona ma za duży damage jak na supporta, heal ma niewiele gorszy od Soraki, a damage jakiś 30x większy.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Yoh Asakura Pokaż post
Każdy champion wymaga umiejętności i wprawy
No to jest oczywiste, ale niektóre postacie wymagają tego dużo (np. Eve, Anivia, Udyr), a niektóre bardzo mało. I nie chodzi o to, że płaczę, bo nie umiem zabić takiego Mordego czy Garena. Zabiję, ale z większym trudem, niż innych. Chodzi o to, że te postacie jak na swoją ilość hp i ogólną defensywę, mają ZA DUŻY damage. Rozwala to całą grę, Morde rozpieprza trzech naraz, z każdego teamfightu wychodzi cały, i większość 1v1 wygrywa. Potrafi przypieprzyć nie gorzej niż niejeden squish, a hp i survi ma 30x większe. To nazywasz balansem?

Ostatnio edytowany przez _WrD_ - 02-11-2010 o 19:13.
_WrD_ jest offline   Odpowiedz z Cytatem