Irelią do tej pory 1 vs 1 sfailowałem tylko z Malzaharem, ale to nie jest nic dziwnego, każdy pada na jego combo, a ja nie miałem magic resa (a i tak zdążyłem mu zjechać 3/4 hp).
Dostać się do carry w team fighcie i zdjąć go w parę sekund - no problem
Zestunować ruszającego na nasz team tanka - no problem
Irelia to zabójca/carry - potrzebuje wsparcia drużyny (tak samo jak Ashe, Corki czy inny top carry, tyle że ranged). Sama nic nie zrobi, to oczywiste, nikt sam gry nie wygra. Jest dostępna od wczoraj, właściwie nikt jeszcze nie wiem, jaki build dla niej jest najlepszy (wydaję mi się, że pod krytyki + as), nikt jeszcze nie wykorzystuje jej potencjału, a już są piski, że jest UP itp, itd - to nie jest taki durny samograj jak LeBlanc, aka naciśnij 3 guziki i patrz, jak rywal składa się na combo. Nią po prostu trzeba umieć grać - taki Master Yi dla wymagających.
A poza tym, Ryba, patrząc na twoją grę, mam gdzieś twoją opinię o jakiejkolwiek postaci. pozdro and poćwicz.
__________________
Ooh to be a Gooner.
|