Bo politycy nie rozumieja procesu dojzewania narodu. Kiedys do polityki nie brano kobiet, wiec nie mogly sie one rozwijac politycznie i zdobywac doswiadczenia na tej arenie. Stad dzis, kiedy mamy pelny wybor, i tak dostaje sie na listy wiecej mezczyzn, z prostej przyczyny, ilosc mezczyzn obecnie sie na te listy nadajacych jest wieksza niz ilosc kobiet. Dali by tej sprawie jeszcze z 10 lat aby kobiety mogly w wiekszych ilosciach sie do polityki dostac i rozwinac politycznie i ta sytuacja by sie sama uregulowala. Doswiadczenie i zaplecze polityczne to cos co zdobywa sie latami, i dekadami. Sztuczne proby zbalansowania takiego systemu przypominaja mi proby balansowania naruszonych ekosystemow w roznych bardziej egzotycznych czesciach swiata. The Simpsons swietnie ten problem ujelo w pewnym odcinku. Koniec koncow pogorsza tylko sprawe.
|